Strona 1 z 4
Kamienne Iglice
: 15 sie 2024, 22:09
autor: Przodkowie
Kamienne Iglice znajdują się bliżej wyjścia z wąwozu. Tworzą przy tym dodatkowe bariery ale i dość ciekawe miejsca.
Re: Kamienne Iglice
: 16 sty 2025, 15:54
autor: Rashid
Nie mając za bardzo co robić, nie licząc typowego treningu i nauk. Skierował się tutaj aby trochę odpocząć albo bardziej, pokręcić sie bez większego celu. Tak więc przeciągnął się i wskoczył na jedną ze skałek. Myślał, albo bardziej, zdawało mu się, że nie będzie żadnego problemu. W końcu nie raz wskakiwał na takie. Pominął jednak fakt, że już dawno nie jest tym mniejszym lewem, który to ma mniejsza masę. Wskoczył i ... Skała zerwała się i wraz z lewem stoczyła się na dno. Lew przygnieciony kamieniami i piachem nie został mocno poraniony, bardziej królewska duma tutaj ucierpiała.
-Dobrze, że nikt mnie nie widział- Mruknął leżąc tak. Zaraz się wygrzebie ale musi pomyśleć nad tym co zrobił źle.
@Hatsuyuki
Re: Kamienne Iglice
: 17 sty 2025, 4:35
autor: Hatsuyuki
Fenka dotarła w okolice iglic w idealnym momencie by ujrzeć lwa pod którym jedna z nich się zarywa. Udało jej się nawet nie zaśmiać bo to zawsze zabawne jak większy drapieżnik się przewraca i gł... nie powinna tak reagować. Podeszła na skraj i zepchnęła w dół upierdliwego ducha myszy. Po czym popatrzyła na @Rashida i słysząc jego słowa stwierdziłą
-Może nie jestem lwem, ale tak mnie nazywać jest niegrzecznie. Nic ci nie jest?-
Zapytała gotowa odskoczyć w dal jakby poczuła zagrożenie
Re: Kamienne Iglice
: 17 sty 2025, 16:35
autor: Rashid
Ten to nie spodziewał się, że jednak ktoś tutaj był.
-Ale że co?- No nie wiedział co miała na myśli. Czy to, ze stwierdził, ze "nikt" tego nie widział? Wygrzebawszy się i otrzepawszy spojrzał tam gdzie była @Hatsuyuki .
-To było specjalnie- Rzucił poprawiając sobie grzywę-Jestem Rashid, a ty?- Zapytał jej nie wykazując oznak agresji czy chęci polowania.
Re: Kamienne Iglice
: 17 sty 2025, 18:07
autor: Hatsuyuki
Hatsu przyjrzała się lwu. Nie wydawał się kimś kto chciałby ją upolować ale i tak zachowywała ostrożność względem @Rashida i zrobiła mu miejsce
-Hatsuyuki. Jak na coś specjalnego wyglądało dość groźnie. Daj znać przed następnym występem to zbiorem zioła na stłuczenia. Tak w razie jakbyś jednak coś sobie przypadkiem zrobił-
Zaoferowała Fenka starając się nie zwracać uwagi na mysz ducha wspinającego się na grzywę lwa i znikającą. Albo ten zjadł dużo myszy i ta starała się go straszyć co przy małej główce mogło być kiepskie przez brak pomysłów, albo nie zjadł prawie żadnej i duch się nie bał więc starał się znaleźć miejsce na gniazdo. Tylko czy ta mysz była świadoma że już nie żyje? Oczy Yuki i myszy się spotkały, a duch się rozmył. Kolorowo oka najchętniej by przeklęła bo teraz kolejna mysz będzie ją gonić ale nie wypada tak przy lwie
-Znam się nieco na leczeniu więc nawet jak coś sobie zrobisz to mogę pomóc
Dodała z uśmiechem już myśląc co mogła by za leczenie otrzymać. Zawsze chciała spróbować gazeli...
Re: Kamienne Iglice
: 17 sty 2025, 18:14
autor: Rashid
Zlustrował ją uważniej.
-Jesteś medykiem?- Chciał mieć ku temu pewność. Nie widywał ich zbyt często. Ci zwykle mieli te swoje jakieś tam zadania. Ducha lew nie widział, skupiony był na lisicy.
-Tak szczerze, to po upadku boli mnie tylna łapa- Wskazał na lewą kończynę. Może będzie to dobry sposób na sprawdzeniu czy te oto przed nim, mówi prawdę.
-Musze trenować aby móc być w przyszłości lepszym niż teraz i nie spadać tak- W końcu będzie odpowiedzialny za tych co żyją na jego przyszłych ziemiach.
@Hatsuyuki
Re: Kamienne Iglice
: 17 sty 2025, 18:43
autor: Hatsuyuki
-Ściślej ujmując moją profesje to znachor-
Przyznała Yuki i podeszła bliżej lwa
-Lewa czy prawa-
Zapytała znajdując się już pod nim i oglądając nogi
-Boląca lekko do góry-
Wydała polecenie sama karcąc się w myślach za zbytnie zbliżanie się do lwa, ale niech no tylko spróbuje ją dziabąć to ona też dziabnie
-Na pewno masz siniaka.-
Stwierdziła po czym dodała
-Łapa do tyłu i prostuj maksymalnie. A teraz uniesioną przesuwasz ku przodowi. Nie zginaj łapy. To ćwiczenie pozwala nastawić stawy. Jeszcze raz i łapa wyżej. Musi ci strzelić w miednicy... No w tyłku szczeknie ale po tym będzie lepiej się chodziło. Chcesz coś na stłuczenia?-
@Rashid
Re: Kamienne Iglice
: 17 sty 2025, 19:14
autor: Rashid
-Wybacz- Skinął jej głową i uniósł bolącą łapę.
-Na pewno cos takiego pomoże?- Brzmiało to trochę dziwne i w jego głowie wyglądało w jego głowie dość śmiesznie.
Przeciągnął sie aby zabrać się za to co ta mu pokazała. Uniósł łapę i wyprostował ją.
-Tak?- Zapytał stojąc na trzech łapach i spoglądając pytająco w jej stronę.
@Hatsuyuki
Re: Kamienne Iglice
: 18 sty 2025, 1:10
autor: Hatsuyuki
-jesteś lwem prawda? Używasz tylnych nóg do skoków co nie?
Zapytała i weszła pod jego wyciągniętą do tyłu łapę
-Musisz ją wyciągnąć mocno i w miarę możliwości zatoczyć do przodu po okręgu. Najlepiej trzymając jak najwyżej. Postaraj się mnie nie przygnieść. No wyżej łapa, dasz radę i do przodu-
Komenderowała fenka aż nie usłyszała dźwięku strzelenia w stawie
-O widzisz. Teraz powinno być ci lepiej skakać. Możesz to też zrobić z drugą nogą bo pewnie jej też przed polowaniami nie rozgrzewasz
Stwierdziła fachowo kolorowooka i podeszła dokładniej zbadać nogę lwa
-hmm tak. Jak chcesz maść na tego siniaka to musimy iść po odpowiednią roślinkę. Ale doraźnie możesz schłodzić łapę albo ją wygrzać. Schłodzenie przyniesie natychmiastową ulgę. Wygrzanie poprawi przepływ krwii i pomoże w leczeniu przez organizm. Ale jej nie przegrzeje bo to też nie zdrowe.-
Powiedziała i nagle wskoczyła mu na grzbiet i zrobiła parę kroków.
-Masz strasznie napięty grzbiet. Czy twoje życie jest stresujące? Mogę pomóc ci go rozluźnić
Łapy liska wylądowały na karku samca
-O i spięty kark. Często musisz nosić głowę wysoko. W sumie jesteś lwem, to zrozumiałe że chcesz się chwalić grzywą ale jak przesadzisz to będzie cię tutaj boleć
Stwierdziła dotykając jego karku i dodała
-To wydaje mi się że już się zdarza. Od małego musiałeś dumnie unosić głowę co nie?
@Rashid
Re: Kamienne Iglice
: 18 sty 2025, 17:42
autor: Rashid
-No jestem- Trochę to było dziwne pytanie, przecież nie wygląda na zebrę.
Były to dziwne ćwiczenia. No ale robił. W końcu jeśli to może mu pomóc to jest to warte wysiłku. No i on starał się jednak wykonywać to wszystko. Pierwszy raz spotkał sie z czymś takim.
-Nie boli aż tak, maść chyba nie będzie potrzebna- Stwierdził po dłuższej chwili zastanowienia. Bolała go ale nie zdawała sie być na tyle poobijana aby musieć stosować maści.
Po tym jak wskoczyła mu na plecy, odwrócił lekko łeb w jej kierunku.
-Trochę stresu mam w życiu- No musiał to przyznać. Wielka odpowiedzialność spadła na niego i to w tak szybkim czasie.
-Ta... aż tak to widać?- Zapytał kładąc się.
-Wiesz ... "noś dumnie głowę, "kładź łapy pewnie ale ostrożnie" "miej oczy dookoła głowy" i inne takie teksty do tego treningi, i które ostatnio mam częściej niż wcześniej- Westchnął. wiedział, ze to dla jego dobra ale jednak ciągle było mu z tym trudno. Do tego siostra jeszcze zaginęła...
@Hatsuyuki