Strona 6 z 6

Re: Jezioro

: 20 lut 2025, 19:26
autor: Kordak
-No też tak uważam, dlatego umiem wyśmienicie walczyć i polować- No tak chwali się, bo trzeba jakoś budować sobie swoje "ja" nie?
-To teraz ty- Rzucił zadowolonym tonem do kobiety, bo skoro on już powiedział to teraz jest jej kolej, nie?

Re: Jezioro

: 10 mar 2025, 17:54
autor: Catori
- Jestem stamtąd - pokazała łapą od niechcenia nie konkretyzując kierunku, on także mógł tak uczynić - Uczono mnie polować, zachowywać się w towarzystwie i inne nudne rzeczy - rzekła nie zmieniając pozycji.
- Porzuciłam stado bo tak - pożyczyła końcówkę wypowiedzi - A krajobraz można powiedzieć, że był dość podobny - stwierdziła poruszając końcówką ogona.
Jeśli on mówił półsłówkami to i na tak będzie, jak widać nie ma zaufania na tyle do niej aby się bardziej zagłębić. Rozumiała to posunięcie, sama nie chciała o tym mówić.

Re: Jezioro

: 12 mar 2025, 10:55
autor: Kordak
-Tam...- Spojrzał w ów kierunku. Nic konkretnego ale może tam nie było tak źle? Albo było skoro postanowiła odejść. Hmm.. Nie będzie może na razie drążyć. może sama kiedyś mu powie. W końcu są parą, no. Przecież no.
-Wszyscy tam sa rudzi?- Może nie na miejscu pytanie ale to w pewnym sensie pewna informacja. Jebut na plecki aby pomachać łapami w powietrzu.

Re: Jezioro

: 13 mar 2025, 13:02
autor: Catori
O dziwo ucieszyła się w środku, że ten nie drążył tematu jej pochodzenia a zadowolił się zdawkowymi informacjami. Otworzyła ślepia spoglądając na wygłupy samca.
- Nie, była jedyna w stadzie - przyznała odchylając maksymalnie łeb do tyłu chcąc się rozciągnąć. Nie cieszyło ją to, wolałaby się aż tak nie wyróżniać. Zapewne dlatego tak zadecydowano o jej przyszłości a nie inaczej.

Re: Jezioro

: 15 mar 2025, 18:16
autor: Kordak
-Serio?- Aż obrócił się w jej stronę i przekrzywił łeb na bok- Ale jak to?- U niego większość była podobna w miarę do siebie. No ale on jedyny miał jasną grzywę.
-To no jesteś wyjątkowa o!- No zajebiście być tak no inna! Zaimponowała mu no tym.

Re: Jezioro

: 15 mar 2025, 18:46
autor: Catori
Skinęła głową - Tak - powiedziała bez przekonania, wzruszyła barkami - Mnie się nie pytaj, rodzice mieli normalne ubarwienie zaś ja już nie... - mogła mówić dalej, powstrzymała się przed tym. Nie miała ochoty mówić o reszcie rzeczy.
- Niespecjalnie mnie to interesuje - bycie "wyjątkową" miało swoje minusy. Bardzo duże minusy - A u Ciebie w stadzie nie było kogoś innego niż pozostali? - odbiła pałeczkę.

Re: Jezioro

: 15 mar 2025, 21:03
autor: Kordak
-No widzę, że nie bardzo- No ale skoro tak mówi i tego chce, to on nie będzie ją naciskał czy coś takiego. Sama mu z czasem powie, na pewno. Zastukał lekko ogonem na jej pytanie.
-Wszyscy mają tam w miarę podobne odcienie no takie jak aj lub jaśniejsze czy ciemniejsze, takie no- No tak jest tam lepiej chyba. Nie rozmyślał nad faktem czy to normalne czy też nie.
-Ja miałem jasną grzywę- o i wypiął pieść z dumy, bo ma fajna grzywę, tak uważał przynajmniej on sam o sobie.

Re: Jezioro

: 16 mar 2025, 16:48
autor: Catori
Zastrzykała uchem wysłuchując Kordaka, czyli on miał w miarę normalne stado jeśli chodzi o ubarwienie. Położyła łeb boki spoglądając na samca, oczami wyobraźni w głowie powstały jej obrazy jak mniej więcej mogli wyglądać jego rodacy. Uznała to za dość smutny widok, wszyscy tacy bez wyrazu.
- Przez co wyglądasz jak staruszek - przyznała podnosząc się z ziemi. Starczy tego byczenia się po jedzeniu, przeciągnęła się idąc do stup wodospadu napić się.

Re: Jezioro

: 10 maja 2025, 16:55
autor: Kordak
-Co? Dlaczego tak uważasz?- No może nie ma ciemniejszej i przez to jest mniej pociągający ale no co poradzi. Wstał widząc co ta robi.
-To co robimy dalej- Zapytał z entuzjazmem. Nie przyszło mu nawet do głowy, że ta może nie mieć ochoty z nim podróżować. Za to samiec bardzo cieszył sie z tej alternatywy.

Re: Jezioro

: 22 maja 2025, 13:59
autor: Catori
Kiedy się napiła wytarła brodę w łapę - Bo wyglądasz jakbyś już siwiał - odpowiedziała wracając do zwierzymy. Nie zostało jej dużo ale jednak na później coś będzie. Nim ją wzięła w pysk pokręciła łbem widząc, że ten dalej zamierza za nią chodzić.
- Nie wiem jak Ty ale ja zamierzam iść przed siebie - przyznała. Wzięła zdobycz bez słowa ruszając przed siebie, nie przejęła się tym że upolowali ją razem. Wyszła z założenia, że jak jest taki śliny i sprawy to sobie coś sam upoluje. W końcu z niego taki super ktoś co się chwali sobą na prawo i lewo.
Resztki nie były tak ciężkie, żeby przeszkadzały lwicy w poruszaniu się.